Tomasz Michalski to trzydziestotrzyletni mieszkaniec sopockiego Przylesia. Z wykształcenia jest inżynierem, absolwentem Politechniki Gdańskiej na kierunku mechatronika. Od siedmiu lat z powodzeniem prowadzi własną, działającą w branży maszyn produkcyjnych firmę. I choć pochodzi ze Słupska a dziesięć lat spędził w Gdańsku to, jak sam przyznaje, właśnie w Sopocie odnalazł swoje miejsce na ziemi. Inicjatywa „Przylesie dla ludzi” jest jego dziełem.
W zeszłym roku na osiedlu zaczęły krążyć ulotki i plakaty promujące nową inwestycję mieszkaniową przy ul. 23 Marca. W sieci natomiast pojawiła się strona internetowa oraz film, w którym przedstawiciel dewelopera wraz z prezesem spółdzielni, zachwalają mające się ziścić budowlane plany.
Ujmując rzecz w największym skrócie: na spółdzielczych gruntach, m.in. w miejscu boiska do koszykówki, wprost pod oknami dotychczasowych mieszkańców, miałyby powstać bloki mieszkalne tzw. apartamentowce. Tymczasem, wciąż nie zakończyła się jeszcze budowa wielkogabarytowej „Leśnej Sonaty”.
Trzeba tu zaznaczyć, że Przylesie stanowi przykład osiedla z epoki PRL, które świetnie broni się również dziś. Przemyślana kompozycja przestrzenna, duża ilość zieleni i dopasowana do swojego formatu infrastruktura to atuty, których często brak współczesnym inwestycjom mieszkaniowym.
Wciskanie kolejnych „plomb” niewątpliwie zakłóciłoby rytm i spokój osiedla, czego „Leśna Sonata” jest niezbitym dowodem. Kolejna budowa to również ogromne uciążliwości: ciężki sprzęt rozjeżdżający teren, bałagan, hałas. Ta wizja musiała wzbudzić społeczny sprzeciw.
„Nie” dla zagęszczania zabudowy, „Tak” dla zieleni!
Plany władz spółdzielni dały asumpt do działania. W odpowiedzi pojawiła się inicjatywa „Przylesie dla ludzi”. Dziś stanowi prężnie działającą lokalną społeczność, z własnymi kanałami komunikacyjnymi w postaci strony internetowej i facebookowego forum. Jej twórcą jest kandydat MdS do Rady Miasta Sopotu Tomasz Michalski.
„Przylesie dla ludzi” stanowi platformę komunikacyjną dla mieszkańców osiedla. Miejscem, gdzie mogą wyrazić swoje zdanie i opinię na ważne dla nich tematy. Ważnym aspektem działania inicjatywy jest również podnoszenie świadomości obywatelskiej w zakresie spółdzielczości. Na przeznaczonym w planach do odesłania w niebyt boisku odbyło się nawet spotkanie z władzami spółdzielni. Dzięki tym wszystkim działaniom, można powiedzieć, że narracja dotycząca owych planów została stonowana. Spółdzielcy mają nadzieję, że uda im się nie dopuścić do ich realizacji.
Ale to nie koniec. Pojawił się projekt, aby boisko wyremontować w ramach budżetu obywatelskiego. Michalski zorganizował również akcję sprzątania lasu i planuje następne.
Oprócz działania pro-ekologicznego kandydat chciałby również skupić się w swojej działalności na kulturze. Jednym z planów jest zorganizowanie wystawy malarzy „szkoły sopockiej”.
Krótko i na temat – odpowiada Tomasz Michalski:
- Sopot jest dla mnie…
Najpiękniejszym miejscem na ziemi. Wybrałem je do zamieszkania w pełni świadomie, bo nigdzie indziej nie podoba mi się tak jak tutaj.
- Kandyduję do rady miasta, ponieważ…
Chciałbym powstrzymać pewne procesy, które zaszły w Sopocie za daleko i chciałbym mieć wpływ na swoje bezpośrednie otoczenie.
- Jako radny postarałbym się najbardziej o…
Zachowanie zieleni a nawet zwiększenie jej udziału w przestrzeni miejskiej i przywrócenie kultury na należny jej poziom.
- Najbardziej w Sopocie lubię…
Lasy, parki, śpiew ptaków a także bliskość. Jeśli chcę gdzieś wyjść np. do pubu, to mam wszystko w zasięgu dojścia tam pieszo bądź dojechania rowerem.
- Najbardziej w Sopocie nie lubię…
Chyba nie ma takich rzeczy.
- Sopot powinien być…
Miejscem, do którego każdy chce przyjechać, ale też takim, które szanuje same siebie, czyli miastem, które zdaje sobie sprawę z tego co ma. I nie próbuje tego na siłę zmieniać a zamiast tego dba o to, co najcenniejsze.
