Mamy prawie za sobą następny rok kalendarzowy i ponad rok rządów „nowej” sopockiej władzy. Jednak mimo wielu przedwyborczych obietnic nie nastąpiła w Sopocie żadna realna zmiana w sposobie działania prezydenta i radnych, ani w zarządzaniu miastem.Sopot trwa jak prehistoryczna skamielina niezależnie od zmian w otaczającym nas świecie. Za zasłoną dymną pozornej otwartości, która może zmylić już tylko najbardziej naiwnych, trwa dalsza przemiana miasta w park rozrywki, w którym mieszkańcy mają pełnić rolę statystów i posługaczy.