Czy będący przy zdrowych zmysłach mieszkaniec Trójmiasta, albo nawet turysta woli spacerować w otoczeniu wysokich budynków niż wśród drzew? Czy woli słuchać szumu morza, czy raczej szumu silników aut, które szukają miejsca do parkowania jak najbliżej plaży? Czy woli zjeść rybę złowioną przez rybaków czy raczej zasiąść w restauracji specjalizującej się w śmieciowym jedzeniu ulokowanej w centrum handlowym?