Press "Enter" to skip to content

Posts published by “Michał Długokęcki”

Potok Karlikowski cz. I: „Do źródeł”

Korzystając z uroków tej pięknej pory roku, jaką jest wiosna, postanowiliśmy wybrać się na spacer wzdłuż Potoku Karlikowskiego, Doliną Świemirowską, do jego źródeł. Jako, że w większości swojego biegu rzeczka toczy swój nurt schowana w rurze pod ziemią, uznaliśmy, że wędrówkę rozpoczniemy tam, gdzie choć momentami będzie można popatrzeć na płynącą wodę. Wystartowaliśmy przy zbiorniku retencyjnym zlokalizowanym przy ul. Mikołaja Reja.

Czy historyczny budynek polskiej szkoły zostanie zniszczony?

Budynek przedwojennej polskiej szkoły już niedługo zostanie przebudowany w taki sposób, że będzie nie do rozpoznania. Niemal wszyscy lokatorzy zamieszkujący zlokalizowaną przy ul. Parkowej 18 nieruchomość już wyprowadzili się z budynku. Pozornie skromna kamienica jest jednak bardzo ważnym punktem na mapie Sopotu, gdyż to jej mury w okresie Wolnego Miasta Gdańska stanowiły ostoję polskości. Tymczasem powstaje tu kolejna apartamentowa „plomba”.

Sopockich wierzb urok

Są wyjątkowe. Jakże malowniczo prezentują się o każdej porze roku. Ale to chyba wiosna jest ich czasem, tym, w którym najpełniej mogą zaprezentować swoje piękno. Należą do drzew, które najwcześniej wykształcają liście, dlatego już teraz, po tej wyjątkowo długiej i mroźnej zimie, możemy cieszyć nimi oczy, podziwiać i obserwować jak budzą się do życia. Sopockie płaczące wierzby.

Wspomnienie(?) o sopockich jeżach

Nigdzie, w żadnym innym mieście, w którym przyszło mi mieszkać, czy odwiedzić, nigdzie na świecie nie było ich tyle, co tu. Nieodłączni, mali towarzysze, żyjący tuż obok nas, na stałe wpisani w ten doskonale znany mi krajobraz miasta. Krajobraz, z którym nierozerwalnie się zrosłem. Znając „każdy zakamarek i każdy kamień” wiedziałem, że mają tu mnóstwo swoich ścieżek. Tak, nocne, letnie życie Sopotu wciągało a widok tego sympatycznego stworzenia zawsze koił podczas powrotu z imprezy, od której huczało wręcz w głowie.

Nadal brak informacji o placu zabaw w Parku Południowym

Mijają prawie dwa tygodnie czekania na informacje w sprawie budowy placu zabaw w Parku Południowym. Pytania zostały skierowane do Biura Promocji i Komunikacji Społecznej, które sprawuje pieczę nad tą inwestycją. Jednakże do dziś nikt nam nie odpowiedział i właściwie nie wiadomo, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy.

Dokąd odfruniesz wróbelku?

Sopockim wróblom grozi wyginięcie. Przyczynami tego problemu jest intensywna urbanizacja: likwidacja terenów zielonych, zagęszczanie zabudowy oraz nowoczesne, obowiązujące w ogrodnictwie trendy. Tym samym Sopot wpisuje się w europejską hekatombę tego gatunku.

Storczyki kontra buldożery

Był piękny czerwcowy dzień roku 2012. Wybraliśmy się do Parku Karlikowskiego wraz z Tomkiem, znajomym ogrodnikiem, w celu przeprowadzenia inwentaryzacji występujących tam roślin. Chodziliśmy około trzech godzin zapisując nazwy i fotografując, zapuszczając się nawet w najbardziej zarośnięte chaszczami zakątki. Naliczyliśmy łącznie ponad sto gatunków traw, ziół, kwiatów, krzewów i drzew. Już zbliżaliśmy się do zakończenia całej akcji, gdy na łączce w samym rogu Parku, tam, gdzie zbiegają się ulice Stefana Okrzei i Karlikowska, Tomek stanął jak wryty i zakrzyknął: – „Patrz co tu macie!” Na laiku, którym jestem w temacie znajomości flory, widok ten nie zrobił większego wrażenia – ot, kawałek terenu porośnięty trawą i wystające ponad nią różowawe kwiatki. Od kilku godzin przyglądałem się roślinom robiąc im zdjęcia i zapisując ich nazwy, więc cóż to mogło być takiego niezwykłego? – „To storczyki!” – oznajmił Tomek zupełnie nie kryjąc satysfakcji ze swojego odkrycia. – „Ścisła ochrona!”